- Myślę, że nauczyli się wszystkiego, co mogliśmy im przekazać. Przede wszystkim nauczyli się odpowiedzialności, myślę, że mądrości życiowej i dobroci serca. Bardzo doświadczyła ich pandemia. Popandemiczny okres też był bardzo trudny. To był czas odbudowywania straconych więzi, relacji, budowania ich w dużej mierze na nowo. Przede wszystkim był to jednak czas ciężkiej pracy. Wrócili po dwóch latach pandemii prosto na egzaminy zawodowe, więc większość wiedzy musieli zdobyć podczas nauki zdalnej – mówi Violetta Aktanorowicz, dyrektorka Zespołu Szkół Elektryczno – Mechanicznych.
- O maturze myślą poważnie, bo zdają sobie sprawę, że ona otwiera im drzwi na wyższe uczelnie. Mają też świadomość, że jeżeli uzyskają pełne kwalifikacje, będą mogli zapukać do każdych drzwi, jeżeli chodzi o prace. Znaczna większość z nich już pracuje. Myślę, że kiedy przyjdą do pracodawców z pełnym wykształceniem i kwalifikacjami to powitają ich z otwartymi rękoma – dodaje Violetta Aktanorowicz.
Uczniowie „Energetyka” świetnie sobie radzą na rynku pracy. Szkoła ma podpisane umowy patronackie z siedmioma firmami, a te czekają na nowy fachowy narybek. Nie brakuje też mniejszych firm, które chętnie zatrudnią młodych i wykształconych specjalistów. Mają więc powody i niezaprzeczalne prawo do radości i zabawy.
- Dziś życzę im dobrej zabawy. Na przyszłość dobrych decyzji i mądrych wyborów. Dużo empatii, zrozumienia dla innych, nieoceniania znienacka, bo nie nam oceniać nie znając sytuacji życiowych innych ludzi, a zdarza nam się, że bardzo łatwo wydajemy osądy. Przede wszystkim tego, żeby byli po prostu dobrymi ludźmi – podsumowała Violetta Aktanorowicz.
Zdjęcia ze studniówki znajdziecie na stronie