Wsparli Centrum Spotkań dla Uchodźców
Foto: CWUP

- Jestem naprawdę szczęśliwy, że centrala Lions Club International pozytywnie rozpatrzyła wniosek o dofinansowanie legnickiego Centrum Spotkań dla Uchodźców i że przypadł mi zaszczyt, by w imieniu tej organizacji przekazać dotację dla Stowarzyszenia „Wspólnota Akademicka”. Jestem przekonany, że środki z dotacji zostaną tu dobrze wykorzystane. Szczególne podziękowania należą się również Gubernatorowi naszego polskiego okręgu, legniczaninowi Jerzemu Ciesiulowi, który patronował całemu przedsięwzięciu - powiedział podczas podpisywania umowy dr Paweł Dąbrowa, Prezydent Lions Club Silesia Legnica.

Współpraca na wagę złota

W imieniu „Wspólnoty Akademickiej” dokument podpisał Jerzy Stefaniak, prezes Stowarzyszenia.
- Bardzo się cieszę, że będziemy wspierać Centrum Spotkań dla Uchodźców wspólnie z Lions Club. Działalność Centrum i pomoc Ukrainie są bowiem ogromnie ważne - zarówno dla Stowarzyszenia „Wspólnota Akademicka”, jak i Collegium Witelona Uczelnia Państwowa. Obydwie jednostki od dawna współpracują z Państwowym Uniwersytetem Pedagogicznym im. Iwana Franki w Drohobyczu i to partnerstwo bardzo się dla nas liczy. Po wybuchu wojny w Ukrainie zawieźliśmy do Drohobycza już ponad 10 transportów z darami, zrealizowaliśmy polsko - ukraińskie projekty, mające na celu integrację naszych społeczności, prowadzimy skierowane do obywateli Ukrainy Centrum Spotkań dla Uchodźców, jesteśmy też w stałym kontakcie z partnerami z Drohobycza, by na bieżąco reagować na ich potrzeby - wymienia Jerzy Stefaniak.
- Dotacja przekazana Centrum Spotkań dla Uchodźców jest najlepszym przykładem, że współpraca Stowarzyszenia „Wspólnota Akademicka” i Collegium Witelona z takimi organizacjami jak Lions Club, przyczynia się do zwiększenia form pomocy, które może świadczyć nasza uczelnia. Sprzyja też zachęceniu innych, by wspólnie z Wielonką pomagali Ukrainie - dodaje dr Karol Rusin, prof. CWUP, Prorektor ds. Rozwoju Collegium Witelona Uczelnia Państwowa.

Ostoja dla uchodźców

Centrum Spotkań dla Uchodźców zostało uruchomione w marcu br., w pierwszych dniach wojny w Ukrainie. Działa w Domu Studenta legnickiej uczelni wyższej, przy ul. Mickiewicza. Choć wielu uchodźców wróciło już na Ukrainę, w Legnicy wciąż przebywają m.in. matki z dziećmi - także malutkimi, które urodziły się już w Polsce. Kobiety boją się powrotu do ogarniętego wojną kraju. Do Centrum przychodzą ze swoimi pociechami niemal codziennie, czują się tu jak w domu. Dzięki wolontariuszom mogą liczyć w Centrum na wszelką pomoc, wsparcie i doradztwo, a ich dzieci mają do dyspozycji miejsce do zabawy, oglądania bajek, spotkań z rówieśnikami.
- Codziennie przychodzi ok. 15 - 20 kobiet z dziećmi. Część pań pracuje. Jednak te, które mają malutkie dzieci, nie mogą na razie podjąć pracy, a ich mężowie walczą na wojnie. Dlatego ich sytuacja materialna nie jest łatwa. Choć Centrum otrzymuje dary od legniczan i sponsorów, za co wszystkim serdecznie dziękujemy, to pieniądze od Lions Club są dla nas na wagę złota. Część dotacji przeznaczymy na bieżące potrzeby uchodźców i codzienną działalność: kupimy zapas pampersów dla dzieci i seniorów, bo starsi ludzie, którzy uciekli przed wojną, także są w Legnicy. Kupimy też soki, jogurty, mleko i smakołyki dla dzieci oraz m.in. kawę, herbatę, cukier, wodę mineralną dla wszystkich gości Centrum - mówi dr Beata Skwarek z Collegium Witelona, koordynatorka Centrum Spotkań dla Uchodźców.

Karaoke i ważny cel

Dodaje: - Pozostałe pieniądze przeznaczymy m.in. na zakup artykułów potrzebnych do prowadzenia zajęć plastycznych dla najmłodszych: bloków, farb, kredek, bibuły, nożyczek, plasteliny, kolorowanek. Ponieważ do Centrum przychodzi wiele utalentowanych dzieci z Ukrainy, zorganizujemy także „Jarmarki talentów”, w ramach których mali podopieczni Centrum będą mogli zaprezentować swoje umiejętności szerszej publiczności: podczas np. konkursów wokalnych czy wystaw prac plastycznych. Kupimy też sprzęt do karaoke, które dzieci uwielbiają. Za pieniądze z dotacji zorganizujemy również pikniki: z grillem, grami i zabawami na powietrzu - wymienia dr Beata Skwarek.

Wsparli Centrum Spotkań dla Uchodźców
Foto: CWUP