- Okazuje się, że jest bardzo potrzebne. Kobiety, które się tu pojawiały początkowo, nie potrafiły się odnaleźć, miały problemy z załatwieniem najprostszych spraw ponieważ nie wiedziały, gdzie się udać. Pomoc była i jest różnoraka, od pisania CV począwszy, poprzez pełen przekrój pomocy. Niektóre rodziny przyjechały bez niczego, więc korzystały z i korzystają z pomocy rzeczowej – mówi Beata Skwarek,doktor nauk humanistycznych z zakresu pedagogiki, adiunkt na kierunku pedagogika wydziału nauk społecznych i humanistycznych Collegium Witelona, koordynator akcji „Pomoc dla Ukrainy”.
Niedziela 24 kwietnia dla wyznawców prawosławia jest Niedzielą Wielkanocną. W Centrum Spotkań dla Uchodźców przygotowano dla nich śniadanie wielkanocne.
Przybyłych na śniadanie wielkanocne powitała dr Bogumiła Wątorek, prorektor ds. Nauki i Współpracy z Zagranicą w Collegium Witelona, która złożyła wszystkim życzenia świąteczne i zaprosiła do wspólnego posiłku, tych, dla których Centrum Spotkań w ciągu minionego miesiąca stało się jednym z miejsc, gdzie czeka na nich wszelaka pomoc.
- Włączyliśmy się na wczesnym etapie w pomoc Ukrainie. Zorganizowaliśmy centrum spotkań, bo naszym zdaniem pomoc związana z udzielaniem porad o charakterze prawnym, czy wsparcie czysto materialne jest istotne, ale również taka polegająca na zorganizowaniu czasu, żeby oderwać ich od myślenia o tym, co dzieje się w ich ojczyźnie, jest potrzebna. Z każdym dniem nabieraliśmy pewności, że taka inicjatywa była potrzebna – mówi dr Bogumiła Wątorek, prorektor ds. Nauki i Współpracy z Zagranicą w Collegium Witelona.
- Dziś mają uśmiechy na twarzach i to nas najbardziej cieszy. Robimy tyle, ile możemy i będziemy starali się jak najdłużej kontynuować te działania – dodała Bogumiła Wątorek.
Głównym motorem działania obok sponsorów są wolontariusze, bez których całe przedsięwzięcie, także organizacja śniadania wielkanocnego, by się nie udało.
- To wykładowcy z uczelni, studenci, osoby spoza środowiska uczelnianego i wolontariuszki, które są uchodźczyniami z Ukrainy, wszyscy bezinteresownie poświęcają swój czas. Wszystkim im należą się podziękowania. Chętnie powitamy nowych, ponieważ brakuje ich zwłaszcza popołudniami. Wszyscy mają rodziny, pracę, dodatkowe zajęcia, więc zapraszam chętnych do włączenia się w nasze działania – podsumowała Beata Skwarek.