Michał Górniak ma już na swoim koncie sporo sukcesów. Ostatni z nich to tytuł finalisty LXVIII Olimpiady Matematycznej, która odbyła się w Końskich. Michał ma już zapewnioną ocenę celującą z matematyki na świadectwie maturalnym. To nie pierwszy i nie ostatni zapewne sukces młodego matematyka.

- Po raz pierwszy tytuł ogólnopolskiego finalisty olimpiady matematycznej uzyskałem w gimnazjum. Przez lata nauki w liceum trzy razy dotarłem do etapu okręgowego olimpiady, a w tym roku udało mi się dotrzeć do finału olimpiady – mówi Michał Górniak.

Nudna i trudna matematyka jest dla Michała fascynująca, uczeń należy do elitarnego grona niewielkiej grupy 150 osób, która potrafi zmierzyć się z niezwykle trudnymi zadaniami jakie na olimpiadzie trzeba rozwiązać.

- Są zupełnie inne niż te, które rozwiązujemy w szkole. To nie są zadania schematyczne, wymagają myślenia. Materiał, który jest potrzebny do przygotowania się, jest bardzo rozległy, począwszy  od geometrii, poprzez teorię liczb, algebrę, kombinatorykę – wylicza Michał.
- Przygotowanie się do olimpiady to dla mnie samorozwój. Trzeba cały czas patrzeć na swoje słabości i uzupełniać wiedzę.

Swoją wiedzę Michał wykorzystał tym razem podczas olimpiady w Końskich. Jak mówi, nie było łatwo. W czasie dwudniowego matematycznego maratonu jego uczestnicy mieli do rozwiązania sześć zadań.

- Nie polegały na liczeniu, ale raczej na dowodzeniu pewnych tez. Są bardzo trudne dlatego jest ich tak mało i mamy na ich wykonanie dużo czasu. Rozwiązanie dwóch lub trzech jest uważane za bardzo duży sukces. Mnie udało się rozwiązać jedno. To wynik, który mnie satysfakcjonuje bo wielu osobom nie udało się uporać z żadnym z nich – dodaje Michał.

Już za kilka dni maturzysta wyjeżdża do Warszawy na olimpiadę informatyczną, z informatyką też chce związać swoją przyszłość.

- Chciałbym się uczyć na kierunku informatyczno – matematycznym. Myślę o indywidualnym toku studiów – uzupełnia uczeń.

Sukces naukowy Michał zawdzięcza po części swojej matematyczce Barbarze Obremskiej, która od drugiej klasy gimnazjum wspiera ucznia. Jak mówi, pasją do matematyki „olimpijskiej” zaraziła go pani profesor.

- Jesteśmy z niego bardzo dumni w szkole. A ja staram się mu po prostu nie przeszkadzać. Moim zadaniem, jak każdego nauczyciela, jest przede wszystkim przygotowanie uczniów do matury żeby później mogli poradzić sobie na studiach – dodaje Barbara Obremska, nauczycielka matematyki w I Liceum Ogólnokształcącym.

- Jak się zjawi w szkole taki zdolny uczeń, to pomagam mu w rozwijaniu jego talentu. Taka jest też moja rola.

Barbara Obremska wspiera swojego ucznia nie tylko naukowo. Razem z Michałem pojechała do Końskich na finał tegorocznej olimpiady i kibicowała swojemu uczniowi.